W 8 serii spotkań nie doszło do żadnych niespodzianek. Zespoły wyżej notowane zainkasowały kolejne 3pkt. Ważne zwycięstwo odniosła w meczu na szczycie lider z Bargłówi.
W tabeli zatem bez zmian. Liderem niezmiennie Korona Bargłówka a na samym dole cały czas bez punktów zespół z Kamieńca.
Zapraszam do podsumowania
W trzech sobotnich spotkaniach zmierzyły się zespoły:
UKS Biskupice - Kłodnica Gliwice 1 - 5
Orzeł Stanica - Tempo II Paniówki 3 - 0
Drama Kamieniec - Start Kleszczów 1 - 5
Nie zwalnia tempa drużyna z Gliwic. Zespół trenera Leszka Dunajczyka może imponować formą. Mecz w Zabrzu bez historii. Do przerwy wynik brzmiał 0-4 na korzyść Kłodnicy, która w drugiej części spotkania kontrolowała przebieg spotkania. Warto również podkreślić po raz wtóry fatalny stan boiska w Zabrzu, na który narzeka kolejny zespół odwiedzający boisko w Biskupicach.
Prawie do ostatnich minut natomiast musieli czekać kibice Orła Stanicy na bramki swoich zawodników. Drużyna Paniówek skutecznie broniła dostępu do swojej bramki a dodatkowo w niektórych sytuacjach dopisywało również szczęście. Pierwsza bramka z 70 minuty przełamała jednak zawodników Tempa którzy stracili kolejne bramki. Trzeba jednak dodać, że drużyną lepszą przez całe spotkanie byli gospodarze.
W ostatnim sobotnim spotkaniu również bez większych emocji. Zdziesiątkowani goście pewnie wygrywają w Kamieńcu z Dramą. Na pierwsze punkty zespół z Kamieńca musi zatem poczekać przynajmniej do przyszłego weekendu gdzie czeka na nich rozpędzony zespół Kłodnicy.
W niedzielę oprócz spotkania w Bujakowie odbyły się jeszcze dwa kończące 8 kolejkę:
Korona Bargłówka - Walka Makoszowy 2 - 1
Młodość Rudno - Quo Vadis Makoszowy 4 - 2
W najciekawszym spotkaniu tej serii lider ogrywa groźny zespół Walki. Czy oznacza to że goście jednak odpuszczą walkę o awans w tym sezonie? Różnica pomiędzy Koroną a Walką wynosi aktualnie 6 punktów... Lider natomiast kolejny mecz przechyla na swoją korzyść minimalną różnicą bramek. Po ubiegłotygodniowej pierwszej porażce rehabilituje się zatem w pełni przed własnymi kibicami. Dla Walki natomiast było to trzecie kolejne spotkanie bez zwycięstwa a druga porażka.
Bardzo ciekawie było natomiast w Rudnie. Gospodarze musieli wznieść się na wyżyny swoich umiejętności aby pokonać zespół Quo Vadisu. Pierwsza połowa kończy się remisem, gdzie to goście prowadzili. W drugiej połowie inicjatywę posiadali gospodarze lecz do 75 minuty nie potrafili udokumentować to kolejnymi bramkami. Gdy w końcu się to udaje następuje niespodziewana odpowiedź gości, którzy doprowadzają do wyrównania. Ostatnie ataki przyniosły jednak ostatecznie kolejne dwie bramki i 3pkt pozostały w Rudnie.
To tylko pokazuje jak ciężkie zadanie czeka nasz zespół w kolejnym spotkaniu gdzie zmierzymy się właśnie z drużyną Quo Vadisu Makoszowy.