LKS 45 Bujaków - strona oficjalna

Strona klubowa

Jesteśmy na Facebooku!!!

 
 

Aktualności

Ulewny deszcz i podział punktów...

  • autor: Hozuf1, 2010-08-29 14:33

 

Po zaciętym meczu jeden punkt zostaje w Bujakowie!

LKS "45" Bujaków - Jedność II Przyszowice 1:1 (0:1)

Bramka: S. Grim

Galeria:

http://lksbujakow.futbolowo.pl/lksbujakow/index.php?p=galeria&kat=33

Niestety nie udała się inauguracja w wykonaniu naszego zespołu. Po bardzo zaciętym spotkaniu zremisowaliśmy z drużyną rezerw Jedności Przyszowice...

Już sam skład drużyny gości zapowiadał że nie będzie to łatwy pojedynek. Do Bujakowa bowiem zawitało kilku doświadczonych zawodników pierwszej drużyny.

Obraz pierwszej połowy jakby to potwierdzał. Przewagę w środku pola osiągnęli goście co pozwoliło swobodniej rozgrywać piłkę. No i do tego ten kolejny początek spotkania... Znów bramka w pierwszych minutach i znów po strzale głową... Szybko trzeba wyciągnąć wnioski bo sytuacja staje się pomału kuriozalna. Co mecz, co pierwsze 2 minuty strata bramki...

Przez długie minuty tej części gry nie potrafiliśmy rozwinąć skrzydeł. Dobre ustawienie Jedności spowodowało dużo przypadkowych zagrań. Pomimo tego na przerwę powinniśmy schodzić z wynikiem remisowym. Sytuacje Karola Sabika (sam na sam i strzał w słupek) jak i Łukasza Kopla (nie zdążył dobić strzału do pustej bramki) powinny zakończyć się bramkami...

Po przerwie to już całkowicie inna drużyna Bujakowa. Walka i zaangażowanie plus zneutralizowanie poczynań przeciwników sprawiły że mecz nabrał rumieńców. Można powiedzieć że wręcz ruszyła nawałnica na bramkę Przyszowiczan!

Efekt? Po faulu bramkarza w sytuacji sam na sam karnego na bramkę zamienia Sebastian Grim. Potem kolejny faul w polu karnym i gdy piłka po strzale G. Bartonia ląduje w siatce wydaje się że spotkanie układa się po naszej myśli. Tymczasem gwizdek sędziego i karny musi zostać powtórzony po przedwczesnym wbiegnięciu w pole karne naszego zawodnika. Tym razem bramkarz staje na wysokości zadania broni strzał naszego trenera.

Nie podłamało to gospodarzy. Dalej próbowali strzelić zwycięską bramkę. Niestety bezskutecznie.

Nadeszła też ostatnia minuta spotkania. Rzut rożny wykonują goście. Po wrzutce w pole karne nasi obrońcy zbyt krótko wybijają piłkę. Tam przymierzył napastnik Jedności i piłka tuż przy słupku ląduje w siatce... Konsternacja. Z jednej strony radość gości z drugiej niedowierzanie gospodarzy... Aż tu nagle rozlega się gwizdek arbitra - spalony! Prawdę mówiąc nie chcę wypowiadać się o tej sytuacji bo nie mogę stwierdzić czy była to prawidłowa decyzja sędziego. Dodać jedynie mogę że w przypadku uznania jako prawidłowego trafienia nie mielibyśmy pretensji...


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [994]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków: