Wynik końcowy pokazał miejsce w szeregu...
Paradoksalnie Bujaków zagrał zdecydowanie lepsze spotkanie niż w Pucharze Polski. Kilka sytuacji mogło a nawet powinno zakończyć się bramką dla naszego zespołu...
Przy bramce w końcówce na 0-7 nasi zawodnicy już kompletnie przestali przeszkadzać gościom którzy bez litości wykorzystali bezradność gospodarzy...
LKS "45" Bujaków - Górnik II Zabrze
0 - 12 (0-4)
Galeria z niedzielnego spotkania:
http://lksbujakow.futbolowo.pl/lksbujakow/index.php?p=11&kat=35
W odstępie trzech tygodni do Bujakowa ponownie zawitała drużyna Górnika... Znów więc pojawiła się okazja aby skonfontować siły z zawdonikami dla których piłka nożna jest poprostu zawodem.
Mając w pamięci ostatnie spotkanie mobilizacja w drużynie było wielka. Przebieg pierwszej połowy pokazał że nasi zawodnicy nie przestraszyli się gości i tylko dzięki znakomitym interwencjom bramkarza Górnika bilans strat pozostał zerowy. Znakomite sytuacje M. Wojcięgi i K. Strzelczyka jak również poprzeczka A. Boczka spowodowały ogromny niedosyt po naszej stronie. Zabrzanie natomiast po strzeleniu pierwszej bramki długo nie potrafili znaleźć sposobu na świetnie dzisiaj dysponowanego M. Jankowskiego. Dopiero w ostatnie dziesięć minut przewaga wzrosła do czterech bramek. Kto wie jak potoczyłby się mecz gydyby faktycznie przy stanie 0-1 wykorzystalibyśmy swoje sytuacje.
Druga połowa to już ogromna przewaga gości. Brak sił i wiary w cokolwiek spowodował wynik który jednak nie oddaje przebiegu spotkania. Owszem zwycięstwo gości było bezdyskusyjne ale chyba jednak troszę za wysokie...
Miejmy nadzieję że kontuzje T.Prządki i M. Wojcięgi nie będą groźne i będą do dyspozycji trenera już za tydzień.
No cóż Górnik już jest za nami natomiast przed piekielnie ciężkie spotkanie ze Stalą... Czas pokazać że potrafimy grać w piłkę!